Zupa z młodej pokrzywy

Zupa z młodej pokrzywy

Zupa z młodej pokrzywy

– czyli luksus prosto z rowu 😉 

Nie musisz mieć karty do eko-delikatesów, wystarczy że masz buty, wiadro i trochę godności (żeby nie dać się poparzyć zbyt bardzo). Pokrzywa to roślina z charakterem – pieprznęła cię kiedyś w łydkę, a teraz oddaje ci w zupie wszystko co ma najlepsze: żelazo, witaminy i poczucie, że jesteś wiedźmą w najlepszym sensie tego słowa.

Zupa z młodej pokrzywy: wykonanie

  1. Zbierz pokrzywę. Młodą, jędrną, jeszcze naiwną – zanim zacznie kwitnąć i kombinować. Najlepiej rano, w rękawiczkach, chyba żeZupa z młodej pokrzywy jesteś twardzielką i lubisz, jak coś piecze (poza cenami w sklepach).

  2. W domu sparz ją wrzątkiem – tak, jakbyś się mściła za wszystkie bąble w dzieciństwie

  3. Podsmaż cebulkę i czosnek, dodaj pokrzywę, chwilę pomieszaj. Tak, teraz zaczyna pachnieć zdrowiem i biedą w najlepszym wydaniu.

  4. Zalej bulionem (albo wodą z kostką – bez ściemy, są takie których sład jest ok) i wrzuć pokrojone ziemniaki. Gotuj do miękkości. Pokrzywa lubi prostotę, nie trzeba jej foie gras.

  5. Zblenduj, dopraw, daj łyżkę śmietany (albo mleka owsianego lub kokosowego).

  6. Opcjonalnie: jajko na twardo, grzanki, pestki dyni lub słonecznika – wszystko co masz, co nie uciekło z lodówki.

 

 


Efekt? Zupa o kolorze nadziei i smaku „mogę jeszcze ogarnąć to życie”. Zdrowa, gęsta, niedroga. Idealna, by poczuć się jak królewna we własnym kubku emaliowanym.

Pokrzywa uczy pokory i dobrego trawienia. A to już dwa powody, żeby ją zaprosić do garnka.

A może zaprosisz rodzinę na inną zupę? Polecam garniak 🙂

Garniak – łemkowska zupa – Zapaska Łemkowskie smaki

Facebook Comments